I - Kronika „Arkonji”

Czy wśród młodego pokolenia nie znajdziemy już następców? Czy 81 lat naszych wysiłków, naszej pracy ma zniszczeć? A my, jako ci strudzeni podróżni, spoczniemy przy rowie przydrożnym i zejdziemy z naszej szerokiej, nieraz ciernistej, nieraz najeżonej przeciwnościami... ale zawsze promiennej drogi? Czy może przyszły historyk, wertując stare, pożółkłe strzępy dokumentów, odnajdzie jakąś "sensację historyczną" i "odkryje Arkonię", czy też może zwyczajem polskim będzie nas odbrązawiał? Kto to może wiedzieć.
Mieczysław Jałowiecki (c. 1895)
księga 50-lecia
- Strona tytułowa
- I - Kronika „Arkonji”
- II - Moje wspomnienia z życiastudenckiego w Rydze
- III - O początkach „Arkonji”
- IV - „Idealiści"
- V - Na dzień założenia „Arkonji”
- VI - Mowa na pogrzebie Gąssowskiego
- VII - Znaczenie wychowawczeIdei Arkońskiej
- VIII - Wspomnienie
- IX - Bal
- X - Ósmy cud świata
- XI - Nasi starzy przyjaciele
- XII - Obchód dorocznegoKomerszu „Arkonji”
- XIII - Jak „Arkonja" zakpiłaz oberpolicmajstra miasta Rygi Własowskiego
- XIV - Piechotą z Olaju do Rygi
- XV - Luźne urywki
księgi pamiątkowe
czytelnia